Dziś byłam z moimi uczniami w bibliotece miejskiej. Nauczyciele zabierają swoje klasy na spacer w to miejsce przynajmniej raz w miesiącu. Dzieci mają około 40 minut na oddanie przeczytanych i wybranie nowych książek. Większość z uczniów już po 5 minutach siedziała na którejś z kanap czy puf zagłębiając się w lekturę. Dwoje z nich zaproponowało mi “wycieczkę” po obiekcie. Z miejsca zakochałam się w 3-piętrowym budynku o powierzchni stadionu sportowego! Mnóstwo przestrzeni i światła, wygodne miejsca do pracy, setki komputerów do darmowego użytkowania, kawiarnia, ogród (w którym niestety jeszcze nie odnotowano nic zielonego, jak w całej Finlandii, zatem czekamy cierpliwie!) cisza i fantastyczna atmosfera pracy.
Już wiem gdzie będę spędzała sobotnie popołudnia!:)
(Niestety nie udało mi się uchwycić na zdjęciu świetności tego miejsca, jednakże mam nadzieję, iż opis pobudzi Waszą wyobraźnię.)