Bycie patriotą ma w naszych czasach setki znaczeń. Ja swój patriotyzm odkrywam od kilkunastu lat i w dalszym ciągu nie jestem w stanie znaleźć definicji, z którą w pełni bym się utożsamiała. Zawsze lubiłam i ceniłam historię (choć moje oceny na to nie wskazywały…), starałam się poznawać własne korzenie z różnych perspektyw, czytałam książki i wiersze, oglądałam filmy, chodziłam do muzeów, poznawałam ludzi, którzy opowiedzieli mi o wydarzeniach z przeszłości na podstawie własnych doświadczeń; przez 9 lat byłam harcerką; udzielałam się w fundacjach i organizowałam zbiórki dla potrzebujących rodzin, pracowałam w ośrodku pomocy społecznej dodatkowo przeznaczając swój wolny czas i większość pensji na pomoc dzieciom z autyzmem i ich rodzinom – tym kiedyś był dla mnie patriotyzm. Działaniem lokalnym. Jednak mój niespokojny duch już wtedy podpowiadał mi, że nie tędy droga – nie moja.

Od kilku lat mam okazję dzielić się swoją wiedzą na temat Polski, naszej kultury, tradycji i wartości z ludźmi z całego świata, zaczynając od Danii, następnie w Holandii, Finlandii, Kolumbii i Indiach prowadziłam zajęcia i warsztaty zapoznając uczniów, studentów i nauczycieli z naszą historią, hymnem, symbolami i wieloma innymi informacjami, z którymi wcześniej się nie spotkali.


Od 3 lat organizuję kolacje międzynarodowe dzięki którym mogę poznać i zrozumieć więcej niż gdybym dowiedziała się o tym z książki czy z opowieści osób trzecich. Podczas tych kolacji rozmawiamy na temat naszych tradycji (święta, obrzędy, przepisy na tradycyjne dania) i kultur, które najczęściej są bardzo zróżnicowane. Kiedyś już opisałam dlaczego zajmuję się organizacją tego typu spotkań – TUTAJ ZNAJDZIESZ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.


Kiedyś zawstydziłam się, gdy zwrócono mi uwagę, że w każdej dyskusji zabieram głos w następujący sposób: “in Poland…”, zapytano mnie, czemu mieszkając w 5 krajach, podróżując po kilkunastu wciąż porównuję wszystko do moich doświadczeń z Polski. Długo zastanawiałam się nad odpowiedzią i kiedy zrozumiałam, że wcale nie chodzi tu o fakt, że większość życia spędziłam właśnie w Polsce, przestałam się wstydzić i zrozumiałam, że mam ogromny powód do dumy.

…Absolutnie nie podoba mi się co się dzieje w naszym kraju, nie pochwalam działań rządu, reformy edukacji, zmian które wprowadzane są zupełnie bezprawnie i bez poszanowania Konstytucji. Jednak nie zmienia to faktu, że jestem dumna, iż jestem Polką, jestem dumna z naszej historii i cieszę się mogąc opowiadać i uczyć innych jak wiele Polska dla mnie znaczy. To nie tylko dom, rodzina, fantastyczne jedzenie i niesamowite krajobrazy – to miejsce, które wyznacza moje standardy i potrzeby. To miejsce, które mimo kilku lat na obczyźnie wciąż automatycznie nazywam domem, to miejsce, które naprawdę, głęboko kocham mimo jego wad.
I w takim dniu jak dziś, doceniam po stokroć, że dzięki naszym przodkom, mogłam to miejsce poznać właśnie w takiej formie, że mogłam bawić się, zadawać pytania, rozwijać, a przede wszystkim, że zawsze mogę tam wrócić. Rzadko potrafimy docenić to co jest nam dane, co zawsze mieliśmy, o co nigdy nie musieliśmy prosić/walczyć… Dziś jednak zrozumiałam, że jestem wdzięczna za WOLNOŚĆ.
Moją aktualną wizją patriotyzmu jest: zdobywanie wiedzy i doświadczeń i dzielenie się nimi z nauczycielami w Polsce, praca po nocach, kiedy pisze scenariusze i artykuły aby być może zainspirować kogoś, być może dać możliwość na poszerzenie horyzontów. Prowadzenie warsztatów i zajęć na temat Polski i wszystkiego co z nią związane. Rozmowy z nieznajomymi podczas podróży o różnicach i podobieństwach naszych krajów, okazywanie szacunku dla naszych tradycji i obrzędów niezależnie od miejsca, w którym się znajduję. Reprezentacja naszego kraju wzmacnianie pozytywnego odbioru przez obcokrajowców.


W taki sposób postrzegam patriotyzm.