Jedną z moich ulubionych metod pracy, zarówno dziećmi, młodzieżą jak i dorosłymi, jest metoda majeutyczna opracowana przez Sokratesa. Uważam, że zadanie właściwych pytań i poddawanie wątpliwości różnych tez i wniosków, to procesy, które najlepiej wspomagają uczenie się, rozwijanie myślenia analitycznego, logicznego i krytycznego, czy chociażby kreatywności i innowacyjności. Zalet takich działań jest jednak znacznie więcej.
Niedawno, tworząc kolejne scenariusze dla magazynów edukacyjnych zastanawiałam się, czy to dobrze, że większość moich zajęć zaczyna się od pytań. Nie od prezentacji treści, nie od wprowadzenia do tematu – od pytań. Takich, które mają naprowadzić uczniów na tematykę zagadnień, którymi będziemy się zajmować danego dnia. Przez chwilę pomyślałam, że może ktoś uzna, że jestem mało pomysłowa, lub co gorsza, że nie dbam o jakość moich materiałów, powielając schematy. Na szczęście są badania, które pokazują, jak efektywne może być tak proste ćwiczenie jak zadanie nieoczywistego, nieraz niemającego jednej właściwej odpowiedzi, pytania.
Polecam Wam serdecznie artykuł z pomysłami na rozbudzanie ciekawości uczniów:
“Zadawanie pytań nie jest łatwe. Trzeba samemu umieć się dziwić. To trudne, gdy wpadamy w rutynę, skupieni na tym, by zrealizować wszystkie cele podstawy programowej, dobrze utrwalić wiedzę. Ale uczeń zmotywowany, ciekawy, rozumiejący dlaczego ma się czegoś nauczyć uczy się szybciej, więcej i efektywniej. I choć wyda nam się, że na początku „stracimy czas” na wymyślanie i wciąganie uczniów w temat – potem odzyskamy ten czas z nawiązką.”
